Szkoła Podstawowa nr 5 im. Mikołaja Kopernika w Łasku

II miejsce- Nadia Miksa kl. IVa

II miejsce w konkursie „Opowiem Wam o mojej przygodzie z ptakami”

Nadia Miksa kl. IVa

 

    Opowiem Wam dziś moją przygodę, którą przeżyłam z ptakiem Klarensem. Zapewne nie każdy w nią uwierzy, ale jestem pewna, że pod koniec tej opowieści, większość  Was będzie miała nadzieję, że zdarzyła się ona naprawdę.

Pewnego dnia pojechałam z rodzicami na działkę nad jeziorem. Grając z mamą w piłkę nad wodą, rzuciłam nią tak mocno, że wpadła w przybrzeżne zarośla. Szukając piłki, trochę wystraszona, wchodziłam coraz głębiej w krzaki. Schylając się po piłkę, zobaczyłam coś niezwykłego. Był to ptak, ale nie taki pospolity jak wróbel, kos czy sikorka. Ten ptak był piękny, jego pióra mieniły się w promieniach słońca, a ich kolor był niesamowity. Gdy tak wpatrywałam się w niego z zachwytem, nagle ptak przemówił skrzeczącym głosem.

-Dlaczego tak mi się przyglądasz?

Byłam tak zaskoczona, że dłuższą chwilę stałam w bezruchu. Nie wiedziałam, co robić. Były we mnie zarówno radość jak i strach. Wtem usłyszałam głos mamy.

-Nadia! Gdzie jesteś?- wołała wyłaniając się z krzaków.

-Mamo spójrz! Czy widzisz tego ptaka?- zapytałam.

-Tak, widzę.- odpowiedziała.

-I nie jesteś zdziwiona?- dopytywałam.

-Zdziwiona? Z jakiego powodu?- powiedziała marszcząc czoło.

-Naprawdę nie widzisz nic nietypowego?

-Nadusiu, widzę zwykłego ptaka i o ile się nie mylę, jest to sikorka bogatka.

-Naprawdę tego nie widzisz! Jego pióra, głos…- mówiłam zdezorientowana.

-To dość popularny ptak, ale skoro tak ci się podoba, to możesz go chwilkę poobserwować. Tylko bądź ostrożna i nie podchodź bliżej. Czekam na ciebie w domu.- zakończyła rozmowę i odeszła.

Stałam tak i zastanawiałam się , czy to mi się przywidziało, czy mam nie dostrzega oryginalności skrzydeł.

-Halo! Czy możesz się ocknąć i porozmawiać ze mną?- odezwał się ptak.

-Tak, przepraszam, lecz troszkę się pana boję i nie dowierzam sytuacji- odpowiedziałam.

-Nie bój się, nie jestem złośliwym ptakiem, nie byłbym taki kolorowy w innym razie- uśmiechnął się miło.

-No dobrze, więc się przedstawię. Nazywam się Nadia Miksa.- ukłoniłam się.

-Miło mi cię poznać, Nadiu. Ja jestem Klarens.- skinął głową ptak.

-Mnie również miło. Chciałabym pana zapytać, dlaczego moja mama nie widzi pana egzotycznej urody?- próbowałam uzyskać odpowiedź na nurtujące mnie pytania.

-To proste. Widzą mnie w taki sposób tylko te osoby, które kochają szalone przygody i nie hamuje ich wyobraźnia. Jak widać, ty należysz do tej nielicznej grupy.- wyjaśnił.

-Nie zaprzeczę,- oświadczyłam-  lubię przygody i mam wielką wyobraźnie.

-Tak więc, jestem tutaj, by zabrać cię na przygodę twojego życia. Dzisiaj jest już późno, więc wyruszymy jutro.

-Wspaniale! Czy możemy się umówić tu na jutro w południe?

-Chwileczkę, muszę sprawdzić.- powiedział i wyciągnął ze swych piór mały notesik.- tak, jutro mi pasuje.

-Znakomicie!- ucieszyłam się.- Do zobaczenia panie Klarens.

-Do zobaczenia Nadiu.

W domu powiedziałam o wszystkim rodzicom, lecz nie uwierzyli mi. Byli przekonani, że to moja bujna wyobraźnia. Na szczęście pozwolili mi wyjść jutro w południe. Wychodząc obiecałam, że wrócę za dwie godziny. Z radością pobiegłam na spotkanie z Klarensem. Niestey ptaka nie było. Zaczęłam się zastanawiać, czy faktycznie to mi się przyśniło. Wtedy usłyszałam głos ptaka.

-Pomocy! Pooo-moo-cyyy!

Podniosłam głowę i zobaczyłam na drzewiw pana Klarensa walczącego z wielkim kotem. Udało mi się szybko wdrapać na drzewo i przegonić kota, ratując ptak. Okazało się, że to kot mojego sąsiada, który niespodziewanie zamiast uciekać, zaczął się śmiać i powiedział:

-Ha! Udało się! Mówiłem ci Klarens, że się nadaje.

-Chwileczkę, co się udało? O co tu chodzi panie Klarens?!- zapytałam zaskoczona.

-Nadiu to był test, by sprawdzić, czy poradzisz sobie podczas naszej wyprawy.- wyjaśnił ptak- Pomógł mi w tym kot Mruczek, którego zapewne znasz jako zwykłego dachowca.

-Tak. Ale dlaczego pan Mruczek nie odezwał się do mnie nigdy wcześniej?

-Ponieważ ja nie rozpoznaję osób wyjątkowych, takich jak ty. Ja tylko pomagam panu Klarensowi w sprawdzaniu śmiałków.- powiedział kot.

-Wypadłaś znakomicie i możemy ruszać. Panie Mruczku może pan wracać do domu.- rzekł ptak.

W tym momencie pan Klarens zmienił się w wielkiego jak puma ptaka.

-Wsiadaj!- zatrzepotał pięknymi skrzydłami.

Lecieliśmy bardzo długo, aż dolecieliśmy do wielkiej klatki, w której, ku mojemu zdziwieniu, znajdowała się monstrualna świnka morska.

-to jest cel naszej podróży. Twoje zadanie polega na dotknięciu zwierzaka w nos. Bardzo mu w ten sposób pomożesz, zresztą sama zobaczysz, co się stanie.

Pan Klarens podleciał najbliżej świnki, jak tylko mógł i polecił mi skoczyć na jej grzbiet. Trudno było mi się wdrapać dalej, ponieważ zwierzak miał wyjątkowo długie futro, przez które nic nie widziałam. Dodatkową trudność sprawiało mi poruszanie się świnki, przez które prawie spadłam. Kiedy dotarłam do celu i dotknęłam nos zwierzaka, wówczas z wielkiego zwierzaka, zmieniła się ona w małą, słodką świnkę morską.

-Brawo Nadiu! Dzięki tobie dziecko odzyska swojego ukochanego pupila. Byleby tylko już nigdy nie użyło wyobraźni w zły sposób, bo biedna świnka znowu mogłaby ucierpieć. Wracajmy.

Gdy dotarliśmy w miejsce, z którego wyruszaliśmy, zapytałam:

-Panie Klarens mam jeszcze tylko jedno pytanie. Jak to wszystko jest możliwe: ta świnka morska, klatka, pana zmiana rozmiaru i lot na pana grzbiecie? Nikt tego nie zauważył?

-moja droga, to wszystko dzięki wyobraźni. Ona ma wielką moc, a ty umiesz ją wykorzystać.

-rozumiem. Czy jeszcze kiedyś się zobaczymy?- zapytałam z nadzieją.

-oczywiście. Mam u ciebie dług wdzięczności za pomoc. Proszę, to jest zaczarowany gwizdek. Tylko ja go słyszę i przylatuję na jego dźwięk. Jeśli będziesz kiedyś w potrzebie, użyj go, a ja przybędę.- powiedział ptak wręczając mi mały przedmiot.

-dziękuję i do zobaczenia panie Klarens.

-do zobaczenia Nadiu.

                Tak zakończyła się moja przygoda, choć nie jedna w mojej historii. Pamiętajcie słowa pana Klarensa:” wyobraźnia ma wielką moc”. Jeżeli umiecie ją wykorzystać, to możecie mieć wiele bardzo ciekawych przygód.