Szkoła Podstawowa nr 5 im. Mikołaja Kopernika w Łasku

II edycja EKO- KLEKOT 2014

31 października 2014 odbyła się II edycja konkursu krasomówczego EKO-KLEKOT . Uczniem reprezentującym naszą szkołę był Szymon Binek kl. VB . wygłosił on przemówienie n.t. „Co taki chłopiec jak ja ma wspólnego z całą tą ekologią ?”.  Jak Szymek sam stwierdza konkurencja była duża i stres ogromny. Zasady konkursu nie były proste. Należało wykazać się erudycją i w czasie 5 minut przedstawić  temat związany z ekologią;  Jury oceniało także  piękną polszczyznę, którą posługiwał się mówca.  Szymek sprostał zadaniu i został doceniony; zajął III miejsce wśród 20 mówców z całego województwa i otrzymał wiele cennych nagród. GRATULUJEMY !!!!!


Oto treść wygłoszonego przez Szymka przemówienia:


 

Szanowni zebrani! Drodzy koledzy! Panie i Panowie!

Chciałbym wygłosić przemówienie na temat ochrony środowiska, temat bardzo ważny i aktualny.

 

Rozmyślając nad tym zadaniem, postanowiłem przyjąć cudzy punkt widzenia.

 

Gdybym był jabłonią, wiśnią  - po opryskaniu przeciw chorobom grzybowym, robakom i pleśni, stałbym się dla odwiedzających mnie owadów źródłem zatrucia. Po kilku latach pszczoły by wyginęły, a ja przestałbym owocować. To byłby wielki cios dla mnie jako człowieka, bo, Szanowni Państwo, bardzo lubię wiśnie.

 

Gdybym na przykład był rekinem, foką czy sardynką, pewnie na widok i dźwięk promów turystycznych, statków przetwórni i jachtów motorowych ogarniałaby mnie panika, może straciłbym orientację w terenie, ze strachu zachowywał się agresywnie? A co z plamami ropy na wodzie, toksycznymi ściekami odprowadzanymi do morza w  krajach nie dbających o  takie dyrdymały jak ekologia? Dla mnie natrafienie na takie ślady ludzkiej działalności, to byłby wyrok śmierci, powolne konanie na skutek zatrucia.

 

Szanowni Państwo, zwierzęta nie mają z nami dobrze, nie dlatego, żebyśmy chcieli je wytrzebić. Wręcz przeciwnie, większość z nas kocha przyrodę, rozczula się na widok puszystego zajączka czy kolczastego jeża, jednak w codziennym życiu skoncentrowani jesteśmy tylko na sobie.

 

Nie jestem jednak rekinem, bocianem, jeżem ani wiśnią, tylko człowiekiem, zadaję więc sobie pytanie:

 

- Co taki chłopiec, jak ja, ma wspólnego z całym tym środowiskiem, zniszczeniem i ochroną?

 

Przecież ja tylko chciałbym latem popływać w jeziorze, ale takim, wiecie, szanowni słuchacze, z niebieską wodą, czystym piaskiem i oczywiście chciałbym połowić ryby.

 

Lubię też w wolnej chwili wybrać się do lasu, na grzyby, jagody czy borówki i nie chciałbym ich wybierać spomiędzy śmieci.

 

Kiedy sięgam po jedzenie i picie, coraz częściej czytam etykiety, w obawie przed zjedzeniem konserwantów i polepszaczy.

 

Choć z uwagi na mój wiek wszystkiego nie mogę zmienić, nie zamierzam być bierny - na razie staram się nie wyrzucać byle gdzie zużytych baterii, ładowarek czy świetlówek, staram się też segregować śmieci, żeby chociaż trochę zmniejszyć ilość szkodliwych substancji wokół mnie, automatycznie zakręcam kran, kiedy myję zęby, wybieram prysznic zamiast kąpieli w wannie pełnej wody.

 

Chętnie biorę też  udział razem ze wszystkimi kolegami i innymi ludźmi na Ziemi w różnych akcjach; zawsze w szkole zbieramy śmieci w akcji „Sprzątanie świata”, razem z rodzicami gasimy światła w całym mieszkaniu w czasie „Godziny dla Ziemi” i segregujemy w domu odpady, bo to przecież nas nic nie kosztuje.

 

W czasie całego mojego wystąpienia uświadomiłem sobie, że ochrona środowiska to nie są pompatyczne słowa, trudne i dziwne pojęcia, ale to jest nasze codzienne życie, codzienne czynności i przyzwyczajenia.

 

Każdy z nas może chronić przyrodę nie wielkimi czynami i słowami, ale małymi codziennymi czynnościami, które pozwolą oszczędzać wodę, energię i dbać o czystość okolicznej przyrody.

 

Okazuje się, że ja sam mam wielki wpływ na to, jak wygląda i będzie w przyszłości wyglądać środowisko naturalne. I jeśli chcecie, aby nasza planeta trwała - zakręćcie kran, wyłączcie niepotrzebną żarówkę, wrzućcie plastikową butelkę do żółtego pojemnika i cieszcie się zielonym lasem, błękitną wodą w jeziorze i świergotem ptaków za oknem.

 

Swoje przemówienie chciałbym zwieńczyć słowami Georga Lichtenberga, życząc nam wszystkim, aby stały się dla nas inspiracją :
Nie mogę oczywiście powiedzieć,

 

czy będzie lepiej,

 

mogę tylko powiedzieć,
że jeżeli ma być lepiej
to coś musi się zmienić.


 

Dziękuję za uwagę i pamiętajcie, że przyszłość zależy także od Nas!